czwartek, 7 stycznia 2016

Czasem wszyscy mają chwile zwątpienia. Czy co tak ma być? Czy dobrze robię? Moja przyjaciółka dała mi wspaniałą radę : Nigdy nie żałuj rzeczy przez które byłaś szczęśliwa. Wzięłam sobie tą radę do serca i staram się próbować. Jeżeli nie wyjdzie. Trudno. Zawsze można próbować, ponieważ bez tego możemy tylko siedzieć smucić się, i rozpaczać nad swoim losem. Był post o zmianach, podam taką fajną metaforę związaną właśnie ze zmianami; Nie wolno cały czas pracować na tym samym scenariuszu. Rozkminiłam siebie dlaczego w pewnym momencie to z siebie wypaliłam. Jakby się nad tym głębiej zastanowić, można wiele dociec. Niestety wybaczcie ale to zostawiam Wam, (żeby nie było że nie trzeba trochę się wysilić aby zrozumieć mój tok myślenia, i zastanowić się troszkę nad sobą) Swoją drogą podejrzewam że większość z nas ma swoich idoli. Ja traktuje to bardzo poważnie, wręcz marzeniem jest spotkanie danej osoby, przytulenie, porozmawianie. Chodzi mi o to że nie znasz jej osobiście a i tak uwielbiasz, gdyby się zagłębiać, dziwne, ale tak jest. Na chwilę obecną to chyba by było ta tyle. Jutro na szczęście piątek, także spodziewajcie się nowego wpisu ;) Przepraszam że tak krótko, i długo niczego nie było, ale trochę nie miałam czasu a trochę mi się nie chciało (tak, czyste lenistwo i brak weny) ale mam nadzieje że powrócę z systematycznością. Narazie ! ;P

3 komentarze:

  1. Spotkać swojego idola? W moim przypadku nierealne, chyba że Ahsoka Tano zejdzie na Ziemię XD

    OdpowiedzUsuń